autor: Jarosław (IP:83.9.51.*)
data: 2007-01-25 19:50:27
Miałem to szczęscie być w tym apartamencie 0d 01-03.05.06r. a więc w okresie kiedy obchodzone było święto majowe wraz z żoną i córką.
Nie zauważyłem tam w/w usterek poza kodem ogólnie dostępnym oraz małą lodówka, która w niczym mi nie przeszkadzała bowiem jadąc tam wiedziałem co tam zastanę. Fakt można wejść od strony knajpki do środka i garaży ale nic nam sie nie przydarzyło, natomiast warto pamiętać iż jest to tylko 5 min drogi od Rynku Głównego w Krakowie gdzie można się wyspać i żaden hałas nie przeszkadza. Wątpię w te brednie o tym wszystkim o czym świadczy nieznajomość cen...bowiem za tą kwotę 220 zł proponuje znaleźć lepsze warunki w cenrum każdego miasta...chyba, że przyjedzie się jakiegoś zadupska. Byłem kiedyś z żoną w Metropoluw Wawce gdzie pokój kosztował ok 500zł wykupiony mesiąc wcześniej (voucher) a mimo to był syf i piach pod łóżkiem więc o czym mówimy???
|
autor: Dorota (IP:83.143.40.*)
data: 2006-06-25 22:07:11
miałam pecha być w innym "apartamencie" pana Dubiela, przy Krupniczej 7 - i wszystkim stanowczo odradzam.
wg ich strony jest tam świetnie - w rzeczywistości sporo ważnych rzeczy się nie zgadza z opisem.
i tak:
ręczniki - dla jednej osoby (mimo że "apartament dwuosobowy)
TV, DVD - DVD nie ma
klimatyzacja - wisi, buczy, ale nie działa
ochrona całodobowa - brama wejściowa otwarta od rana do wieczora, można wejść przez knajpkę znajdującą się przy bramie, stamtąd swobodny dostęp dla wszystkich do garażu (ochrona nie widzi na swoim monitorku bramy wjazdowej do garażu), wejście na klatkę - jeden ogólnodostępny kod w domofonie
lodówka - maleństwo, o zamrażalniku można zapomniać, jedna wielka bryła lodu
czteropalnikowa kuchenka z płytą ceramiczną - palniki są dwa
kabina prysznicowa - nieszczelna, połowa wody wycieka na podłogę poza kabinę
na zdjęciach "apartament" wygląda na spory, w rzeczywistości to malutka klitka z ciemnym, ciasnym przedpokojem (głośno skrzypiące drzwi od szafy) i sąsiadami zadlądającymi przez okno
w garażu, pod "czujnym okiem ochrony" zniszczono nam samochód (przecięte dwie okony nożem) - oczywiście nikt nic nie wie, ochrona "nie ma możliwości" sprawdzenia kto się tam kręcił.
na ulicy przed budynkiem bardzo ciasno, mnóstwo samochodów, ciężko przejechać, nie mówiąc już o próbie zaparkowania. tłumy ludzi, bardzo głośno.
ogólnie fatalnie, 220 zł. za dobę za dwie osoby - absolutnie nie warte tej ceny.
|