Z tym językiem chińskim to nie tak do końca prawda. Powszechy jest dialekt kantoński. Nie wszyscy znają mandaryński. Więcej chyba nawet osób zna angielski niż mandaryński. Co do szczepień to też nie przesadzałbym. Częściej zarazić się można zółtaczką w Polsce niż w Hongkongu. Bywam często w Hongkongu i chciałbym aby Polacy przykładali taką wagę do higieny jak mieszkańscy Hongongu. Polecam poza tym stronę o Hongkongu - hongkong.info.pl. Dużo ciekawych informacji tam można znaleźć przed wyjazdem.