autor: Andrzej (IP:93.105.6.*)
data: 2011-08-11 11:41:13
Otrząsnę się po pobycie w Hiszpanii chyba dopiero za rok, kiedy spłacę w bankach długi z kart kredytowych, które skradziono mojej żonie i wypłacono 655 euro plus 200 euro gotówki! Proszę sobie policzyć ile to złotych.
Okradziono nas w MONT SERRAT na świętym wzgórzu, przy wejściu do kolejki, która jedzie na szczyt.
UWAŻAJCIE NA PORTFELE NIE NOŚCIE WSZYSTKIEGO W JEDNEJ TORBIE, A TORBĘ TRZYMAJCIE PRZED SOBĄ!
W Hiszpanii, a szczególnie w dużych skupiskach ludzi, w ścisku, w tłoku jak wszędzie, żerują ZŁODZIEJE. Jeśli w hotelu w którym przebywacie jest sejf to choć jest on płatny nie żałujcie paru złotych i weźcie do niego klucz. W nim zostawcie wszystkie wartościowe rzeczy. |